www.polana.fora.pl

Ktoś odchodzi, ktoś zostaje.Nitki łaczące -emocje, uczucia, pamięć- trwają...
Nie tak prosto je zerwac, wrecz chyba niemozliwe przy mocnej miłości.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nitki, nitkami, duch duchem.
Ta pani barwnie opisała swoje kontakty ze zmarłymi bliskimi, a także pewne sytuacje symboliczne dotyczące jej własnej śmierci, jakie jej się przyśniły.
Warto rozmawiać o takich sprawach, aby się nie bać, gdy nam się przytrafią i aby umieć pomóc drogim zmarłym w ich ostatniej drodze do Światła.

Spotkałem w swej praktyce bodaj dwa spektakularne przypadki braku rozłączenia się kochających osób po śmierci jednej z nich. W jednym przypadku ta relacja prowadziła do wyniszczenia zdrowia i energii osoby pozostającej przy życiu. Ona pragnęła śmierci by połączyć się z kochaną osobą na drugim świecie. Nie umiałem im wtedy pomóc...

W drugim przypadku tak nie było, osoba żyjąca była pod silną ochroną sił anielskich, jednak osoba zmarła krążyła po świecie zamiast odejść. To był młody 15 letni chłopak, czekał na możliwość ponownego wcielenia się. Jego matka była w kolejnej ciąży. Gdy urodziła syna, duch jego zmarłego brata przestał krążyć po świecie i manifestować się bliskim ...

Freya napisał

No własnie Aniu, no właśnie.Żadne słowa nie pomogą,bo nie ma takich słów by wyjaśnić...Prawda?

Przytulam.
I wiem co masz na mysli pisząc o sobie:)

Święta prawda!
Naprawdę nie ma i myślę, że nikt ich nie znajdzie. Można podejmowac próby, jednak gdy człowiek spojrzy co napisał, usłyszy co powiedział to jest tak płaskie, puste, bez wyrazu, nie oddaje nawet małego ułamka ...

Podziwiam Cię za to, że dajesz radę. Bardzo.