www.polana.fora.pl

Wierzę w prawo orzyciągania,ale wierzę też ze nie zawsze działa,bo gdy by tak bylo to ciagle by nas spotykało to czego sie obawiamy,albo o czym marzymy.
Pewne sytuacje w naszym życiu MUSZĄ sie wydarzyc,czy będziemy o tym mysleli czy nie i nie jest to od nas zalezne,tylko od tego z czym wybraliśmy sie na ziemie i czego musimy doświadczyć.

Nie trwóż się Naiwna swoimi lękami bo one nic nie są w stanie przyciągnąć ! Zdarzy się tylko to co zdarzyć się ma, czy może, ale nic ponad to,a nawet i to co miało się zdarzyć,zdarzyć się nie musi.Wyobraż sobie jedną prostą drogę i wiele od niej odbiegających ścieżek i któż może wiedzieć w którą z tych ścieżek pójdzie człowiek.
Przemyśl i nie lękaj się.
Pozdrawiam. Smile

powiem tak dziś tylko zwyczajnie po ludzki chciała bym tylko tańczyć Sara a mój mąż dużo się zgadza co mówisz bardzo dużo dziś mam dzień radości i spokoju tylko tańczyć chcę i wszyscy co zabierają mi energie tak jak wczoraj z dala od de mnie zaczynam czuć coraz więcej wczoraj to był taki atak ale już jest dobrze boje się- się szarpie ale mam tyle siły -DZIŚ TYLKO TAŃCZYĆ CHCE!

Napisałem to, aby pokazać jak niebezpieczne mogą być wróżby dla osób słabych psychicznie. Kiedy jest wróżba taka, która nam pasuje to się cieszymy i szybko o niej zapominamy. Kiedy jest negatywna dla nas (wcale nie musi być prawdziwa), osoby słabe ogarnia strach i zaczynają popełniać takie błędy, które powodują samospełnienie takiej przepowiedni. Znam taki przypadek.
Chciałem odwieść Naiwną od szukania wróżbitów, bo wyczułem, że gdy wróżba będzie niekorzystna, to się przestraszy i się nie myliłem.

Wróżba się nie spełni, kiedy ją Naiwna zignoruje i pozbędzie się strachu.

Krytykujesz mnie za to co napisałem, ponieważ napisałem o dużej części ludzi, którzy uzależnili się od chodzenia do wróżek i negatywne wróżby przyniosły im wiele cierpienia.
Z Twoich wypowiedzi wynika, że nie można ostrzegać ludzi przed niebezpieczeństwem jakie im grozi. Ponieważ to jest ingerencja w ich wolną wolę. Natomiast wolno przemilczać wg Ciebie, jeżeli koś pisze, że korzystanie z wróżb i "jasnowidzów", to nic złego i zachęcanie do takich praktyk. Czy to nie jest również wg Twojego rozumowania ingerencją w wolną wolę?
A jak nazwiesz pomoc Wlodkowi bez jego zgody na to? Czy w Twoim przypadku nie było ingerencji w jego wolną wolę?

Lęku można się pozbyć po przez odpowiednie afirmacje, chociażby trzeba było je wypowiadać nawet 50 razy dziennie. Nasz umysł działa w taki sposób, że kiedy, nawet mechanicznie są one wypowiadane, po jakimś czasie zastąpią te negatywne myśli, ponieważ tak działa nasza podświadomość.

Tak, mogę to z czystym sumieniem powiedzieć, że gdyby nie jej lęk, to wróżba by się nie spełniła.

witam,

czy mam Was rozsadzic Smile

?
jest takie cos jak PW - wiec tam zapraszam do wymiany swoich osobistych zdan.

Jakos ostatnio malo pomocy, a za duzo komentowania....aaaa tez posiadam PW, wiec gdyby ktos poczul sie dotkliwie urazony - wiec zapraszam.

pzodrawiam

Przepraszam proszę Pani. Nie będę już rozmawiał w ławce Oops

Haha Zamgłą i Mirek,usmiałam sie Laughing

Tak wpadłam na chwilę i co tu się dzieje... Powiem tak: nie ufaj żadnej wróżce/wróżbicie, po której wróżbach czujesz się zmęczona, zniechęcona. Kiedy wywołują w nas takie wróżby strach lub inne negatywne uczucia, to znak że z wróżem jest coś nie tak i z jego wróżbami również. Prawdziwa wróżka swoimi wróżbami doradza. Ma nieść pomoc i wsparcie. Wskazówki a nie straszyć. Sama stawiam runy i przenigdy do głowy by mi nie przyszło nastraszyć kogoś. Może to i przez same runy, które raczej pokazują ścieżkę po której idziemy i rady w jaki sposób możemy pozmieniać coś lub załagodzić gdy dana sytuacja w życiu nam się nie podoba, ale nigdy przenigdy nie stawiam osoby pod ścianą i że będzie tak a tak i się teraz stresuj człowieku. Jeżeli po wizycie u wróżki czujemy się źle, znak że trafił nam się raczej pewnego sortu wampierek energetyczny żerujący na naszej energii a nie dobry wróżbita.

A ja dopisałabym do Twoich uwag, Eve, ze wszystkie osoby pomagajace innym, nie wazne , w jakiej dziedzinie, ale pomoc ktorych moze mieć negatywne odzwierciedlenie nie tylko w ciele, ale rownież w psychice osob pomaganych, powinna obowiazywać przysiega Hipokratesa:

'przede wszystkim nie szkodzic '.....

i nie wazne, ze ta osoba nie jest lekarzem, a 'tylko' wrózem, czy tylko 'bioterapeutą', czy 'tylko doradcą zyciowym ...

czyli zawsze, i wszędzie , szeroko pojęte DOBRO osoby , której sie pomaga, powinno znależć sie na pierwszym miejscu Idea