www.polana.fora.pl

3 lutego zmarła moja babcia..
Śmierć przyszła nagle... jest nam ciężko. Babcia była pełna życia i miała plany.. wydawało Nam się,że mamy jeszcze czas..dużo czasu..
Babcia miała rozległy wylew ale przez trzy dni mimo częściowego paraliżu była świadoma, mieliśmy nadzieję... na próżno.. Babcia nie chciała żyć..Mówiła Nam o tym.. uważała ,że będzie ciężarem... a później jej stan krytycznie się pogorszył i odeszła...

Wciąż w to nie wierzę...

Pochowaliśmy ją tam gdzie chciała, od dnia jej śmierci nie pozwalamy by światełka pamięci przy jej grobie zgasły.. modlimy się..
ale... Najpierw maleńki wnuczek 3 letni powiedział do swojej mamy ,że babcia Krysia przyszła.. i pokazał paluszkiem.. Pomyśleliśmy ,że babcia przyszła się pożegnać więc nas to nie zmartwiło.. ale kilka dni temu moja mama a córka babci miała sen nad ranem już, że babcia stała z czerwonymi od płaczu oczyma i płakała...
Bardzo Nas to martwi... Mama mówi,że babcia jest nieszczęśliwa..

Czy Ktoś mógłby się dowiedzieć się dlaczego babcia płacze?? Co mamy zrobić? czego oczekuje??

Babcia nazywa się Krystyna Pituch..

Bardzo proszę o wiadomość..
Pozdrawiam

Współczuję kochana i życzę znalezienia odpowiedzi i ukojenia żalu. Paląc świeczkę dla mojego ukochanego, pomyślę również o Twojej babci.

Witam kochana Inetto, z twoich slow wynika , ze Babcia tak bardzo zalamala sie utrata
zdrowia, ze utracila sens dalszego takiego zycia ,zrezygnowala, przestala walczyc i... odeszla jakby na wlasne zyczenie...
Niepokoicie sie , ze babcie jest nieszczesliwa, bo przyszla we snie zaplakana....
Mozliwe, ze tak jest i Babcia potrzebuje duzo wiecej wsparcia, milosci i modlitwy .
Wydaje mi sie tez, ze pare dobrych uczynkow , ofiarowanych w Jej intencji i za spokoj Jej Duszy, powinno pomoc Jej wejsc na Droge do Swiatla , bo dotychczas chyba sie tej drogi
obawiala i dlatego byla smutna i zagubiona...

Przytulam Cie cieplutko,w tych ciezkich chwilach , wszystko potrzebuje czasu....
a i Babcia wam kiedys za pomoc podziekuje
neroli

Pięknie napisałaś neroli,
nic dodać.

Jestem jestem samego zdania co Neroli. Pięknie to napisała i nie trzeba nic dodawać.