www.polana.fora.pl

Ach nie moge jakos spac,za duzo mysli w glowie.
otworze nam srode,kawusie zostawie w Joli magicznym dzbanku polanowym.
rano bedzie dobry dzien....jak sie juz wyspie:-))

dzięki Dorotko za kawę.
Deszczowo, pochmurno, ale jakoś będzie, myślę, że powoli zaczyna pachnieć wiosną

Witam dziewczynki, dziś 29, dobry dzień zmian na lepsze Very Happy

Tak? a dlaczego? z powodu rzadkości tego dnia?

witam,kawę chwytam:)
tak dobry dzień na dobre zmiany
bo co 4 lata
bo zawsze można sie tak samemu ze sobą umówić bo pochmurno wiec trzeba sobie rozjaśnić bo po prostu to jest dobry dzień Smile

Pospałaś coś Dorotko?

Wiosna do Schwäbisch przyszla wlasnie dzis Smile

Dojdzie do Polski w dni pare.
Ziemia po przedrannym drobnym deszczu pachnie juz bez watpliwowsci nie zbutwialymi liscmi, a kielkujaca nowa zielenia. No i te ptaki mocno zaaferowane...

Witajcie chlopaki i dziewczyny Smile

witaj Jolu,tak Aga pospalam troche,nowystarczajaco
a teraz telefondostalam,ech jak ja nie lubie jak sie mnie uwaza za idiotke,musze zmienic prace!

Pani nie na topie urody, mody i wziecia, niosaca w sobie wewnetrzny krysztal :

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=VSrAJsWvEIc&NR=1

http://www.youtube.com/watch?v=9o8PgJPUjfo&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=Wxy8bLzsCfM&feature=related

Dla wszystkich Polan.

Qrcze, to jest chyba bardziej skomplikowane.
Idioteniek/ka wmawia sobie, ze ten drugi jest glupszy, by poczuc sie lepiej. Gdy juz sobie to wmowi (a idiotenkowi latwiej wmowic), to wtedy idioteniek juz pelen wiary, zaczyna wmawiac madrzejsiunszemu, ze jest idiotenkiem.
Ale ze caly czas jego madrzejsza poswiadomosc mysli inaczej i daje o sobie znac, to idioteniek powtarza ten proceder wciaz od nowa Rolling Eyes

to wszystko pół biedy, gorzej gdy mądrzejsiunszy ( nie wiem czy dobrze odmieniłam ) zaczyna wierzyć idioteniekowi ( j.w.)

Bedzie chyba jednak idiotenkowi, a nie idioteniekowi.
A dlaczego ?

Slaska siostra mego taty wyszla za Wschodniaka Bogusia.
Kiedys zdarzylo sie w dawnych latach, ze czytalam i wspolnie przezywalam z psiapsiolka "Ziele na Kraterze" i "Tedy i owedy".
A tam bylo opisanych pare dowcipow telefonicznych z czasow mlodosci Wankowicza, gdy telefony byly rzadkoscia.
Mlodziankowie dzwonili np. z budki do pana Zajaca abonenta mowiac: "Pan Zajac ? Pif-paf, jest pan zastrzelony." Robili to w stalym dniu i godzinie. Ktoregos dnia, gdy odebrala pani Zajacowa i tekst powtorzyli, do budki podszedl pan i powiedzial mlodziankom : "Pudlo panowie."
Albo pytali pana Labedzia, czy pani Labedziowa zniosla juz jajko.
Albo grobowo powtarzali : "umrzesz... umrzesz..."
I wlasnie z tym tekstem zadzwonilysmy do Bogusia. Mowila psiapsiolka, by nie poznal mnie po glosie.
Bogus przy ktorejs powtorce przerwal i odpowiedzial miekuchno: "Idyjiota jestes! Idiotenko jestes! I tciebie to tez niedlugo spotka! Buzki daje ! Cziest´!"

Dorotko a może warto ostro powiedzieć temu Panu, że nie życzysz sobie takiego traktowania. Jest pewna grupa ludzi, która nigdy nie doceni tego, że się jest miłym, uprzejmym itd., raczej biorą to za słabość i jeśli się im nie sprzeciwimy bo będą po nas jeździć "jak po łysej kobyle". Ja np. pewnych rzeczy bardzo nie lubię i na nie, nikomu nie pozwalam. Bardzo drażni mnie jak ktoś próbuje na mnie krzyczeć i wtedy z osoby bardzo stonowanej, spokojnej robię się drapieżna i zazwyczaj atakujący się uspakaja. Ludzie traktują nas tak jak im na to pozwalamy. Niestety świat jest brutalny i wrażliwcom nie jest łatwo. Pewnie są też przypadki "niereformowalne", tłumaczy się raz, drugi trzeci a nie dociera, wtedy pozostaje nam tylko odejść bo nie warto w takim bagienku tkwić, nawet jeśli nam się wydaje, że nie ma gdzie. Zawsze znajdzie się jakaś alternatywa.