www.polana.fora.pl

Hmmm...Jestem koneserem ksiażek:), lub Molem Książkowym(jak wpisała mi Mgieła),co na jedno wychodzi:).
Za dobra ksiażkę i chwile z nią spedzoną oddałabym zycie:)))
Ale coraz mniej tzw.kultowych pozycji na rynku literatury duchowej.Z tym wiekszą radoscią chciałam się pochwalić, ze trafiłam na perełkę.Książkę ,którą czyta sie jednym tchem,i bardzo bym chciała żeby nigdy się nie skończyła.Mogłabym ją czytać, czytać, czytać i za jej sprawą przenosic się TAM.Kiedy ją przerywam znowu ląduję TU- w świecie cierpienia, zmartwień i wiecznej walki o wszystko.
A w czym rzecz?
Kobieta ( czterdziestokilkuletnia) traci brata( szescdziesiecioletniego).Pomimo ,ze ich drogi w dorosłym zyciu rozeszły się bardzo przeżywa jego tragiczną smierc.
Ale okazuje się ,ze brat jest dobrym"przekaźnikiem"'a ona dobrym "odbiornikiem" .Na podstawie informacji od niego powstaje swoista ksiażka. Ksiażka ,która jest tak wiarygodna ,a jednoczesnie niesamowita,że chciałoby się juz byc TAM, ksiażka dzieki której wszystko nagle wydaje się proste i zrozumiałe,a ból po odejściu Najbliższych zmienia się ,znika,ustepujac miejsca zrozumieniu i akceptacji...
Pozwólcie,że będę wpisywala niektóre fragmenty.
A Wam polecam jej całościowe przeczytanie!

"Wyobraź sobie słońce wiszące jakieś siedem metrów nad twoją głową-byłoby tak wielkie,że zakrywałoby całe niebo.Kula nade mną jest zbudowana ze światła,a nie z ognia,poza tym nie jest zółta,tylko ma biale jądro,ktore promieniuje tak mocno,że staje sie szafirowe.Gdybys znalazła się w jego poblizu ,twoje cialo wyparowałoby w nanosekundzie.Mnie to nie grozi,ponieważ jestem teraz zbudowany z tego samego swiatła.
Wszystki istoty mieszkające na Ziemni noszą w sobie światło promieniujące z tej kuli.Właśnie dlatego filozofowie mówią o jedności ludzkosci. Tutaj nie jest to jedynie teoria.Niebiesko-biale światło dostrzegam wszędzie ,we wszystkim-we mnie , a także w tobie.
Światło kuli popycha duszę ku ciału,kiedy jeszcze znajduje sie ono w macicy.Później staje sie niewidzialna siłą obdarzajacą cię życiem. A kiedy przychodzi czas śmierci,to samo swiatło wynosi duszę w przestwór uzdrowienia.
Pewnego dnia podobnie jak ja otrzymasz nowe wspaniałe ciało zbudowane ze światła niebiesko-białej kuli.Wtedy zamiast nosić to swiatło w swoim wnętrzu,światło zacznie nosić cię w sobie.Nastapi to w momencie ,kiedy podobnie jak ja zamieszkasz w krainie pozbawionej cieni.(...)
Tajemnicy zycia na Ziemi nie sposób wyjaśnic ,nie odwolujac się do wpływu cienia.Nie ma morza bez sztormów,ani wiatru bez tornad.Kiedy na Ziemi wschodzi swiatło,wraz znim nadciąga ciemnosć.Gdzie jest swiatło, tam jest cień....(...)Czasami...czasami nawet ciemnosć jest pożyteczna.Nie lekceważ bogactwa kryjącego się w ciemności.Życie jest niesamowicie ulotne,wiec nie pozwól aby czas tak po prostu mijał.Niech poszczególne chwile cię wypełnią-te ,które uznajesz za dobre, jak również te, które uważasz za złe.
Nie zapominaj ,ze niebiesko-biale światło nosisz zawsze w swoim wnetrzu.Jeśli bedziesz o tym stale pamiętać,podsycisz je,a przez to ono urośnie.Będzie ci towarzyszyło w chwilach radosci,ale bedzie również przy tobie,kiedy nadejdą trudne chwile.Wiem, żyjesz w lęku przed przyszłymi nieszczęściami.Ale ona są przecież nieuniknione.Tak to juz jest na Ziemi.Każdy otrzymuje swój przydzial bólu,ale ten ból jest stanem przejsciowym."

Piękny fragment:) - ale poczytam jak będę wychodził już na prostą bo teraz nie chcę stać w rozkroku a muszę się skupić na walce.