www.polana.fora.pl

https://www.youtube.com/watch?v=gsjiTzOzvmQ

Czym tak naprawdę jest śmierć?Czy śmierć istnieje?
"W godzinie twojej śmierci, historia życia może ci się wydawać jak sen, który właśnie się kończy"-mówi Tolle.

Dziękuję Ci za ten filmik. Przypomniał mi o tym, do jakich wniosków już doszłam. Zgadzam się ze wszystkim poza jednym. Jestem upartym buntownikiem i nie zaakceptuję śmierci. Do końca będę miała nadzieję, że nie jest ona potrzebna.
Ale też życie traktowałam jak sen. Może znowu mi się uda bo wszystko wtedy jest dużo łatwiejsze.

A jest tu jeszcze ktoś, kto boi się śmierci? Nie myślę tu o lęku przed samym procesem zmiany "stanu skupienia" Wink

tylko strachu przed tym co potem.

Mnie czasem nachodzą takie myśl. Boję się, że ktoś mi nawkłada bzdur do głowy i sobie przyciągnę takie życie po śmierci... Może znajdę kogoś w momencie jak będę bardziej podatna na sugestie i ten ktoś akurat w tym momencie da mi jakieś argumenty, których nie będę w stanie podważyć. Chociaż pamiętam początek mojego życia tutaj to jednak można komuś wmówić, że to tylko wyobraźnia, albo że to się tylko przyśniło. Boje się, że znajdę kogoś takiego i ten ktoś wprowadzi mnie do swojego świata po śmierci.

Oj Kobito z tą sugestią to uderzasz w sedno wielu zagadnień i również w to, czego dłuuuugi czas sama się obawiałam bo bardzo łatwo mój umysł łykał każde duchowe ciasteczko i wszystko, każde najróżniejsze czary, techniki, metody działały, i to jak ! weryfikując rzekomą prawdziwość kolejnej iluzji i jedyną "prawdę".
Od jakiegoś czasu czytając Twoje posty odnoszę wrażenie że tak właśnie z Tobą jest jak było ze mną. Jednak masz w sobie coś co jest wentylem bezpieczeństwa i przychodzą momenty że potrafisz spasować. Całe szczęście Smile

Myślę też że już teraz, żaden guru Wink

Ci nie grozi i że rozumiesz między innymi moje słowa o tym by kierować się tylko tym co jest Twoje, ufać sobie samej przede wszystkim.
Denerwowałaś sie gdy Ci to tutaj użytkownicy pisali, pamiętam Smile

A zaszczepienia idei o tym co po śmierci chyba nie ma się co obawiać, bo niezależnie od tego co piszą w mądrych księgach, choćby Tybetu, czy oobenautów, czuję że możemy być spokój i takiego zamieszania po prostu nie będzie Smile

Ten wentyl bezpieczeństwa to w genach dostałam razem z uporem. Przez tą depresję się wyłącza czasem ale myślę, że znowu go naprawię. Wystarczy po prostu być upartym gorzej jak osioł Razz

Szanuję zdanie innych ale nie dam sobie wmówić, że to jest też moja prawda. I mam nadzieję, że tak zostanie

Myslę ,że sami nawet nie wiemy jak jesteśmy mądrzy:)Tzn. jaką wiedzę mamy w sobie.A te wszystkie wątpliwosci to nasz umysł- nic wiecej.
Jeśli nie wiem czy dobrze robie , czy dobrze myslę zawsze powtarzam sobie-kieruj się Miłością ,ona nie bładzi.
Myślę ,ze gdy w obliczu smierci otworzymy serce,to Miłość nas zaprowadzi i nie pobłądzimy:))))

PS.Aniu mam prośbę.Twój awatarek jest piękny,ale ma jedna wadę. Strasznie rozprasza przy czytaniu postów. Kiedy czytam, a kątem oka widzę ten nieustanny ruch ,to nie mogę się skupić,he,he.Czy mozesz go jakos poskromic? Rolling Eyes