www.polana.fora.pl

Po tym jak pewnego wieczora uslyszalam opowiesc starego slazaka z czasow jego mlodosci o tym jak na koncu wsi pod krzyzem znaleziono zakopane tam szczatki niemowlecia, wryla mi sie w pamiec wypowiedziana formulka ,, jak zes pan chrzcze cie Jan, jak zes panna chrzcze cie Anna,,
Slowa te zostaly w moich myslach i nie moglam tej nocy spac.
Myslalam o tych wszystkich bezimiennych duszach dzieci od zarania dziejow....
Nikt nie zna ich liczby....
Cos mnie zmusilo , aby te te slowa zapisac !!!
Napisalam troche wiecej...

EPITAFIUM DLA DZIECKA NIEZNANEGO

Pod krzyzem starym
co tam kiedys kosteczki kruche
dzieciatka ludziska znalezli
blyskaja spod sniegu zawilce lilijowe
klopotow ona nie chciala
pod krzyzem schowala, ziemi oddala
zamiast milosci tobolek maluskich kosci
brzozy wierne sto twarzy tam pochylaja
nad ta cicha mogilka
rusalki placza teczowe
jak wtedy
chmury na zatracenie pedza
kto by do tego mial glowe...
ona czesto przychodzi az po dzis
jak ksiezyc zblednie, przychodzi
tam pod krzyz
i chyli serce w zadumie
jedna dusza smutna
co wie a odwrocic nie umie
ktos tam widzial mgle srebrzysta
i ktos slyszal szlochanie
szepty ciche bolesne
zalosne nawolywanie
znalezli smialkowie tobolek z dziecina
glowami pokiwali
zadumali, zaplakali
ksiedza do mogilki przywolali
jak zes pan chrzcze cie Jan
jak zes panna chrzcze cie Anna
zatanczyly wiatry, uniosly ze soba
duszyczke do nieba
nacoscie tela czekali, juz dawno tak bylo trzeba...

To moj wiersz neroli
P. S.
niech wedruje pod strzechy

o jejku, jakie to piękne...

buziole
za_mgla

Się zaczytałam...

I nie wiem czemu "Powrót taty" Mickiewicza mi się przypomniał...

Dziękuję Neroli za wiersz Smile

Masz talent dziewczyno piękne

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 638 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

piękne neroli.....

piękne neroli

Bylam w swieto Aniolow w kosciele na mszy swietej wraz z chrztem dziecka.
Ksiadz wyglosil interesujace kazanie na temat Archaniolow i Aniolow Strozow.
Podczas ceremonii mszalnej ministranci kadzili dosc obficie myrra, tak ze przy oltarzu bylo szaro od dymu. Lagodne promienie slonca weszly przez
witraze i wtedy...... zobaczylam sylwetki aniolow skupionych przy oltarzu.
Wypelnialy one prawie cala przestrzen az do pierwszego rzedu lawek.
Bylam tym zjawiskiem,( ktore trwalo nie wiecej niz pol minuty) calkowicie
oczarowana. Wszystkie mialy ta sama jasnozlota poswiate.
No tak.... widzialam, a sama w to nie wierze....patrzylam jak "ciele na malowane wrota"myslac -to przeciez niemozliwe...to bylo takie nieuchwytne,
i niewyobrazalnie podniosle!!!!!!!!

Co o tym sadzicie ?

Tak Neroli, dane nam jest czasami być świadkiem czegoś "nie z tej ziemi", a potem wszystko wraca do "normalności" , i zadajemy sobie pytanie"czy to rzeczywiście miało miejsce"?Przecież doznaliśmy czegoś absolutnie wyjątkowego, a potem wszystko jest tak jak było, i nie ma śladu, jedynie nasza pamięć, ludzka pamieć jakże ulotna! A tak chciałoby sie to zatrzymać, by trwało i trwało...Przynajmniej ja miałam takie odczucia przy moich spotkaniach z Tamta Stroną Smile

Jeśli mozesz , to opisz dokładnie wszystko! Przynajmniej słowo pisane jest trwalsze niż nasze mysli, a wiec daj swemu doswiadczeniu zaistnieć poprzez jego opis:)Wtedy nie będzie juz takie ulotne, stanie sie bardziej realnym, a nam czytającym przyniesie pociechę i doda wiary w nasze Anioły Smile

Przytulam mocno , mocno.

Neroli,zazdroszczę Very Happy

Chciała bym kiedys anioła zobaczyć. Mój bratanek gdy miał 6 lat widział jakąs postać. Myslimy ze to był Anioł.
Widział świetlistą postać ze skrzydłami,z pięknym wielkim kamieniem w dłoniach.
Nie wiemy tak naprawdę co ten Anioł trzymał w dłoniach,ale dziecko skojarzyło to z kamieniem. Smile

Piękne doświadczenie Neroli Smile

a czy w tej gromadzie Anilow, byly tylko Anilowie Panowie?

Zamgla- zartownisiu , nie pisalam o gromadzie, to bylo pare dziesiatek zwiewnych postaci ktore unosily sie nad ziemia. Widzialam je wlasciwie od pasa w gore.
Pozatym jetstem pewna ze anioly sa aseksualne czyli bezplciowe.
Jako ze wyobraznia ludzka nie zna granic i kazdy artysta ma prawo stworzyc takiego aniola jakim go sobie wyobraza....widzimy je stworzone pod roznymi postaciami.

Pozdrawiam Very Happy

neroli

Freya

, radzisz zebym zapisala, bo ludzka pamiec jest zawodna.
Masz racje,ale trudno mi dobrac slowa zeby tak to widzenie oddac jakim ono bylo...
Gdybym umiala malowac....powstalby piekny obraz ktorego sie nie zapomina.
Tez przytulam
Wink

neroli

Hej

Ewa Fortuna, dzieci widza skrzydla chyba dlatego , aby mogly bezblednie rozpoznac, doroslym ukazuja sie Anioly w troche innej postaci.
Kiedys jeszcze napisze o moim Spotkaniu sprzed lat.
A co do kamienia ... moze byl to krysztal gorski...skoncentrowana, silna,
na dobro zaprogramowana energia...?
pozdrawiam Wink

neroli