Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> ...budzący aromat kawy, zielonej herbaty, pierwsze promienie Słońca, a może w blasku Księżyca obsypanym dźwiękiem Gwiazd? Chcesz coś napisać od Siebie -> Warsztaty z energią Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Pią 14:56, 25 Cze 2010  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


Ciachu, jak sama wiesz na wlasnej skórze, przyciagamy to, czego sie boimy ...

Może popatrz, czy nie boisz sie odrzucenia przez innych , bycia z boku wśród ludzi, traktowania Cie , jak bys była niewidzialna ?

I te wzorce łatwiej są dostrzegalne w nowych otoczeniu, bo w starym wszyscy juz Cie znają, wiec tego dystansu już nie ma ... ...

Spróbuj zobaczyc, czy potrzebujesz aprobaty innych, wyrazów sympatii, tzw. 'głasków , aby sie czuc dobrze w grupie..........

Czasami mamy takie wzorce, ze lepiej sie czujemy, jak ktos nam pokazuje,z e nas słucha, jak ktos sie do nas wtedy usmiecha , jak kiwa głową, gdy sie z nami zgadza ..i zupełnie sie możemy pogubic energetycznie , gdy tych 'głasków; nie dostaniemy . Możemy nawet odczytac takie zachowanie, jako nam 'przeciwne', 'niechetne'. ...
A to tylko neutralnośc , zerowy przesył energii.

Zobacz tez moze, czy nie masz oczekiwań wobec innych , i kiedy one sie nie spełniaja , to znowu energetyka Ci 'siada'.

( czyli docelowo powinnismy sie realizować bez wzgledu na to, jaki przesył energii dostajmy z otoczenia. )

Oczywiście to wszystko powyzej to tylko luzna propozycja .

ode mnie też duzo ciepełka <przytul>


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 15:03, 25 Cze 2010  
Ciacho




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Masz Saro rację, siedzi w tej mojej łepetynie dużo po zrobienia, więc biorę się w kupę i do roboty Wink

Trochę to trwało, ale wyciągnęłam wnioski... tyle, że łatwiem mieć ogląd i nastawienie i obiektywizm i chęci, kiedy energia krąży w żyłach, a nie siedzi w piętach Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 17:03, 25 Cze 2010  
Eve
Gość








Heh nauczenie się jej wyciągać z pięt jest bezcenne Very Happy
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 14:47, 27 Cze 2010  
Ciacho




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Dbając o czakrę sakralną wybrałam urodziny brata a nie pisanie papierów do awansu Smile (jak się do środy nie wyrobię to pół roku w plecy). No i mnie uskrzydliło. Rodzina najważniesza Smile

Więc piszę dalej tu..
bo spotkałam dziś w nocy strasznie dużo ludzi. Mogłabym ich portery narysować (chociaż niby sen). Więc po kolei...

Byłam gdzieś wśród dziewczyn, chyba w jakimś domu, nie wiem co tam robiłam... na koniec pytałam je gdzie można w Wawie ćwiczyć jogę. Mówiłam z kim, jakim ośrodkiem wyjeżdżam zwykle na jogę. A potem szłam, byłam gdzieś ze swoją kompelą od jogi (ćwiczymy razem), chyba w lasie, idziemy przed jaskimiś dziewczynami (tymi samymi?). I nagle jestem w czymś co wygląda jak labirynt. Wychodzę za jakąś ścianę i nagle mnie ktoś woła. Woła, że wygrałam. Zawracam. I widzę jakiś druk, z napisanymi w pustych miejscach odręcznie informacjami. Bardzo ładnym charakterem pisma, kobiecym. Jest napisane moje imię i nazwisko. Wygrałam (chociaż nie było żadnego konkursu) 1700 zł. Cieszę się i biorę, ale doznaję olśnienia - i mówię, że ja nie byłam w tej grupie, tylko szłam przed nimi. Ktoś mówi, że to nic nie szkodzi. A potem idę jakąś drogę, po obu stronach są szuwary. Chowam tę kasę w biustonosz(?). Odrwacam głowę. Idzie za mną jakiś facet, brunet. Coś mi mówi, wygląda jakby mnie śledził. Zaczynam przed nim uciekać. I nagle goni mnie po moim osiedlu. Wygląda inaczej (jest lekko rudawy, (hmmmm... podobny trochę do prowadzącego warsztaty z energią). Goni mnie i ja mijam blok , w którym we śnie niby mieszka ta moja znajoma od jogi. Uciekam gdzieś za bloki. A on krzyczy, że mieszkam na parterze (fakt mieszkam). A potem idę koło swojej klatki i stoją te dziewczyny z początku snu. Zaczepiają mnie i mają pretensje, że ja dostałam te pieniądze. Więc ja mówię, że mówiłam, że nie byłam w ich grupie i niech się ode mnie odpie....ą. A potem wracam do tego samego domu, co na początku. I widzę idzie śliczny facet, wysoki, brunet, ma fajną (czapkę?) przekręconą na bok. Widzę go tak wyraźnie...Ubrany jest trochę luzacko, ale z gustem, w stylu grange, albo ciut hipisowskim. Mówi, że będziemy (grupa jakaś) robić fajne rzeczy, też na komuterach. A potem widzę dziewczynę, jakąś prowadzącą. Widzę komp. I coś mówię, pytam dlaczego (nie wiem co) ma tak niejednoznaczne znaczenie, można to tak szeroko rozumieć. Widzę jakiś wykres ze strzałkami. A ona mi na to, czy na pewno chcę to wiedzieć, znać odpowiedź. I mówi, że chodzi w religię, że zawsze musi być coś dla wierzących. I pokazuje się na kompie zarys głowy człowieka, chyba z profilu, czymś co może było kwiatem lotosu? czakrą? i jest dużo napisów w sanskrycie. Mi się pojawia, że ja aż tak dużo nie chciałam wiedzieć i to brzmi trochę jak sekta... (?)

Macie na ten sen jakiś pomysł?
Jak teraz go czytam, to chyba.... ehhhh odregowanie warsztatów z energią. Ale ta wygrana??? Kwota?? Czy ten sen coś nowego wnosi?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 8:51, 30 Cze 2010  
Ciacho




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Byłam na urodzinach brata, a potem trzaskałam papiery aż huk szedł. Wczoraj oddałam dokumentację. Jestem uratowana i uradowana. I naładowałam u rodzinki akumulatory Very Happy

A w sprawie warsztatów myślę nieustająco..

A dziś wyciągnęłam kartę Osho Zen Tarot
KOMPROMIS
W sądach dawnej Japonii często wybierano mężczyzn do służby spośród drobnych przestępców, których kastrowano. Ponieważ doskonale znali oni procedury sądów, często znajdowali się w centrum intryg politycznych i społecznych, posiadając przy tym znaczne wpływy poprzez zakulisową działalność.

Dwie osoby widoczne na karcie przypominają, że gdy pójdziemy na Kompromis z naszą własną prawdą, czeka nas paskudna konspiracja. Wyjście komuś naprzeciw, zrozumienie odmiennego punktu widzenia i próby działania dla osiągnięcia harmonii to jedno, a podkładanie się i zdradzanie własnej prawdy to zupełnie coś innego. Gdy się temu bliżej przyjrzymy, zobaczymy, że zwykle chcemy coś zyskać: władzę lub czyjąś aprobatę. Jeśli cię to pociąga, strzeż się - zyski z takiego Kompromisu zawsze zostawiają gorycz w ustach.

Nie bądź cwaniakiem, bo pozostaniesz taki sam, nie zmienisz się. Półśrodki na ścieżce miłości i półśrodki na ścieżce medytacji stworzą w tobie wiele zamieszania. Nie pomogą...

Proszenie o pomoc jest jednak policzkiem dla ego, więc próbujesz iść na Kompromis. Będzie on bardziej niebezpieczny, wprawi cię w większe zakłopotanie, gdyż szukasz go samotnie, trwając w niepewności. Spróbuj zrozumieć, dlaczego bardzo pragniesz Kompromisu. Prędzej czy później pojmiesz, że Kompromis w niczym nie pomaga. Kompromis może być sposobem na utknięcie w miejscu, może _też być jedynie stłumieniem twego zamieszania. Sam dobitnie zaznaczy swoją obecność. Nigdy niczego w sobie nie powstrzymuj, miej jasność co do swego położenia. A jeśli jesteś niepewny, pamiętaj o tym. To będzie twoje pierwsze wyraźne spostrzeżenie o sobie samym - własnie to, że jesteś zagubiony. Zacząłeś swoją podróż.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 9:03, 30 Cze 2010  
Grey Owl
Gość








Dziekuje Ciasteczko za podzielenie sie tym tekstem Razz

Niby drobiazg w roznicy podejscia, a jak kolosalnie odmienne skutki...
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 23:12, 30 Cze 2010  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


Zaczełaś nastepny etap tej podrózy, Ciacho <przytul>


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 0:04, 01 Lip 2010  
ddembus




Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 71


nieźle Wink pozdry


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:18, 01 Lip 2010  
Ciacho




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Wczoraj miałam sen taki...

Byłam z jakimś ludźi gdzieś. W pewnym momencie oni gdzieś poszli. Ja zostałam w malutkim pokoiku. I siedziałam myślałam co ja tu robie. Było parę drzwi. W pewnym monecie przyszła baka (chyba właścicielka) i w najlepsze poszła się myć do łazienki. Nagle krzyczy, żeby jej ciuchy podać (?). Robię oczy do jakiegoś faceta i zdziwiona nisę jej ubranie..

A dziś miałam sen..

Jadę pociągiem.. jakiś przedpotopowy model. Są ludzie.. Jakiś facet ze mną rozmawia, może mnie zaczepią nie pamiętam.. Nagle widzę, że z kibelka wychodzi babka.. Ja też chcę, ale widzę, że niedługo dojedziemy do Gdańska (?) i myślę, że już nie zdąrzę. Wysiadam z pociągu. Kucam sobie blisko torów i na oczach ludzi sikam. Postanawiam wzdłuż torów do tego Gdańska dojść...

Czyżbym zwolniła i zrobiła sobie pauzę, albi musz jeszcze coś, żeby do tego celu? Bo to sikanie i pluskanie się by sugerowało...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 10:08, 01 Lip 2010  
Grey Owl
Gość








Witaj Ciacho Razz

Do Twego snu opisanego w poscie z 27.06.

W czasie snu dryfujemy czesto po roznych, sasiednich czestotliwosciach. Spotykamy tam innych dryfujacych sniacych. Czasem przyciaga nas ident do znajomych poznanych w realu, ktorzy tez akurat dryfuja. Np. ci z Twojej grupy na warsztatach. Mogla to byc tez tylko Twoja interpretacja.
Wygrana : swiadomosc, ze poglebiasz praktyczne umiejetnosci kierowania wedrowka, w ktore jeszcze nie wierzysz, ale niektorzy spotkani to odbieraja (masz w porownaniu z nimi lekki nadmiar czestotliwosci) i sa zazdrosni. Stad zasugerowane Ci przez nich wrazenie, ze nie nalezy Ci sie nagroda/wygrana.

Twe obawy o nieuczciwe wejscie w posiadanie wygranej skutkuja natychmiast tworzeniem przez Ciebie mysloksztaltow. Rozne niemile odczucia ze spotkan z nimi po drodze, znow obnizaja chwilowo Twoj lot i miejsce pobytu, poki sie kolejny raz we snie nie odprezysz. A wiec kolejny dryf.

Gdy znow smignelas wyzej, wzielas udzial w szkoleniu przygotowanym dla sniacych, a przyciaganych do niego zainteresowaniem "naszymi tematami". Pomaga Ci sie tam dostac przystojny Pomocnik. Jest Ci cos demonstrowane na wykresach przez Prowadzaca wyklad. Prowadzaca upewnia sie tez, czy jestes gotowa na przyjecie niezgodnych z dotychczasowymi Twymi przekonaniami informacji na temat zasad funkcjonowania oficjalnych religii, bo widzi, ze boisz sie jeszcze przyjac tej nowej wiedzy.
Czy byla mowa o tym czego potrzebuja przywodcy religijni, czy wierni - pozostaje sprawa otwarta.

Gdy ponadto porcja nowej wiedzy jest dla nas za duza - bronimy sie przed jej zapodaniem stanem "wyklikniecia", podobnym do utraty swiadomosci tego w czym uczestniczymy.

Caluski Razz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 15:57, 01 Lip 2010  
Ciacho




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Dziękuję Jola Smile
NO 'spotkałam' ich na bank... i pewnie masz rację, że to było 'szkolenie w trójwymiarze' Wink
Cieszy mnie (bo jak rozumiem o tym tu piszesz), że sen potwierdza mój rozwój, bo po tych realnych doświadczeniach raczej wrażenia regresu miałam Sad
Ale na pewno tąpnięcia - może też jako krok dalej...ehhh

Sikanie - oczyszczanie w tych ostatnich... ha.. tak na spokojnie ktoś (zapewne jakiś Maszynista mnie wiedzie, a ja w padam na pomysł, że muszę jeszcze coś załatwić, wyrzucić .. i wysiadam... chcę (kurrczaki pieczone sobie to uświadomiłam) po swojemu...
Oj Sylwia - widać trzeba więcej pokory i zaufania do prowadzących... mea culpa Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ciacho dnia Czw 15:58, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 13:30, 17 Lip 2010  
Ciacho




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Miałam dziś sen, znów związany z tymi warsztatami...
Pewnie nie bez powodu, bo dziś się zaczynają te warsztaty, jakby druga tura.

Jestem gdzieś na dworcu, chyba stoję kupić bilet, zatrzymuję się na dłużej i moja grupa idzie dalej, gubię ich. Znajduje mnie znajoma( jest z reala, nie ma nic wspólnego z 'tymi sprawami'.)
Potem idę, droga jest na samiuśkim kancie nad urwiskiem, a pod spodem przepaść. Dochodzę do miejsca warsztatów. Widzę malutki, cały słomiany domek (w rzeczywistości jest to domek drewniany, piętrowy, taki działkowo - letniskowy). Jest śliczny, maleńki. Wchodzę. W środku leży w łóżku prowadzący warsztaty ze swą żoną. Jestem tym zdziwiona (jej tam nie ma wtedy zwykle). Wchodzę, jest bardzo ciasno, więc mówię, że pewnie będziemy warstwami tam spać.

Macie jakiś pomysł na ten sen. Bardzo proszę o pomoc w jego rozgryzieniu Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 9:18, 18 Lip 2010  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


Mój 'pomysł' na interpretację jest taki : w pewnym momencie swojego zycia chyba sobie 'zaspałas' w sprawach rozwoju duchowego, moze dlatego, że 'zgubiłas ' kontakt z osobami, z którymi sie umawiałas na wspólna ' duchową drogę ' ....( Twoja 'grupa' poszła dalej, 'zgubiłas' ją )

Ale odnalazlaś własciwą drogę, choć szłaś skrajem przepasci ( mysle, ze z powodu wpływu na Ciebie naszych czarnych 'Slicznot' ) ......

Twój obecny etap, to ten warsztat ...jednak czuję, ze ktoś Ci chce przekazac , ze prowadzacy warsztaty nie przekazują nauk, dajacych zbudować 'dom na skale', ktorego zadne burze nie porwą, , a tylko taki sam, jak sami maja, czyli moze i sliczny z zewnatrz, ale domek ze słomy ...

I moze dlatego nie umieja sobie sami pomóc, i spi sie tam 'warstwami ' ( tak duzo jest tam dusz )....

Tej ostatniej czesci nie jestem pewna...Ciacho, jaka energie seksualna wyczuwasz u prowadzacego ? Czy emanuje seksem , i jest zainteresowany innymi - kobietami czy mężczyznami - w tym zakresie ?

( czyli czy ich domek jest tak nietrwały, slomiany, z powodu szeroko pojetych problemów z seksem ? )

ciepełko Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Nie 9:28, 18 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 11:19, 18 Lip 2010  
Ciacho




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Nic tych rzeczy, energia seksualna zerowa. Też tego nie rozumiem, może chodzi o to że w tym kontakcie dostałam lub jeśli będę dalej uczestniczyć w tych warsztatach, dostanę nie to czego się spodziewałam?? Nie wiem sama. Ale to kolejny sen który pokazuje 'nieidealny' obraz tej formy rozwoju. Może miałam tylko doświadczyć w skrajnej wersji swoich schematów myślowych. Może temu to miało służyć i już, i koniec z tymi warsztatami. Jakoś nie śni mi się pozytywna kontynuacja, ani prowadzący jako 'guru".

Zgodzę się Saro w całej rozciągłości, ze jest tam 'gwarno'. Sama doświadczyłam 2 razy pobudek w nocy - raz mi ktoś krzyknął w ucho, a raz kot potwornie miauczał. Ja mam lekki sen i to nie było nic realnego. Poza tym 'widziałam' przemykającego kota albo psa. Może to też 'ich' sprawka, że się tam fatalnie czułam. Prowadzący jest bioenergoterapeutą i zajmuje się też Ślicznotami, wybrał zresztą na domek miejsce energetyczne, to teraz ma dużo 'gości'. Z tego co o nim wiem, potrafi sobie z nimi radzić, jak dzieje się coś złego.

Bardzo Ci pięknie Saro dziękuję Smile
Wychodzi, że im dalej, tym pełniejszy obraz warsztatów mam.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 14:47, 18 Lip 2010  
To_masz_tu




Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna


Witaj Ciacho
Poczytałem opis twoich doswiadczeń. gratuluje udanego kontaktu z przewodnikiem po tamtej stronie.
Moje pytanie jest nastepujace dlaczego szukasz przewodnikow po naszej stronie umiejac nawiazywac kontakt z tym który zna cie najlepiej bo jest z tobą od iluś tam wcieleń?
Czy probowalas po warsztatach nawiazac z nim kontakt i porozmawiać, spytać sie co oznaczają pewne symbole które pojawiły sie podczas tego spotkania, a których nie rozumiesz?
Ten twój piekny opis ( przytaczam z pamieci) " ...nic nie mówił ale czułam co oczekuje abym zrobiła..." to jest właśnie to, czego chce cie nauczyć. Czy próbowałas jeszcze raz tak swiadomie się z nim spotkać ,czy tylko ograniczasz sie do snów których symboliki nie do końca rozumiesz. Badanie swiadomości bo tym w istocie sa te wszystkie doswiadczenia polega nie tylko na badaniu snow, ale równiez na badaniu tych wizji które mamy podczas medytacji i jest to o tyle lepsze, że podczas medytacji bardziej swiadomoe bierzemy w tym udział niz podczas snu. Very Happy
Spróbuj, zrobiłas juz pierwszy krok i wiesz jak to sie robi. Po prostu
To masz Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> ...budzący aromat kawy, zielonej herbaty, pierwsze promienie Słońca, a może w blasku Księżyca obsypanym dźwiękiem Gwiazd? Chcesz coś napisać od Siebie -> Warsztaty z energią Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 4  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin