www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
W grudniu minie 5 lat jak odeszła moja Mama.
W końcu zdecydowałam sie.
Dziś wziełam sie za oprożnianie Jej mieszkania- duze wory i pakowanie , segregacja,co do hospicjum, co do likwidacji...
Bardzo się tego bałam, tego przeglądania rzeczy osobistych, Jej ulubionych sukienek, swetrów...
Wszystko przeciez zostało w takim stanie w jakim Ona opuscila mieszkanie.Nawet drobne pieniądze na stole...Kurtka na wieszaku,apaszka, buty...
Jakos poradziłam:)
Przyszły oczywiscie wspomnienia, staneły przed oczami sytuacje,słowa, uśmechy.
Były łzy i zal.
Ale uwierzcie mi myslałam ,ze będzie gorzej.
No,najgorzej zacząć.
Czyli mam to już za sobą.
Choć czeka mnie jeszcze duzo pracy,to juz wiem ,ze dam radę
Rodzinka chciała mi pomóc, ale stwierdzilam ,ze chcę być przy tym sama.
I to była dobra decyzja.
Długo. My pokój babci odremontowaliśmy tego lata; odeszła w październiku ub. r. - no cóż: remont był ciężki, ale po remoncie była wielka ulga. A meble oddaliśmy potrzebującym.
Freyusiu, po roku teściowa zaczęła sprzątanie po teściu,
ubrania, kurtki do hospicjium
jak posprzątała miała jedna refleksję : " co my zrobimy z tyloma szmatami jak ona umrze "
tata był a już dzis go nie ma, że po co pędzić za dobrami jak zostanie po nas tylko stare buty i telefon głuchy, jak w piosence,
dzielnie to zniosłaś, naprawdę ... przytulasy,
wiesz co, dzięki Tobie przypomniałam sobie, aby cenić każdą chwilę spędzoną z mamą, z bliskimi
to TU na ziemi, jest dane nam tylko na moment, tylko na chwilę, należy zawsze o tym pamiętać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MW dnia Czw 20:24, 15 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
wiesz co, dzięki Tobie przypomniałam sobie, aby cenić każdą chwilę spędzoną z mamą, z bliskimi
to TU na ziemi, jest dane nam tylko na moment, tylko na chwilę, należy zawsze o tym pamiętać
No właśnie
Tak często o tym zapominamy!
Mnie to uzmysławia na każdym kroku choroba Męża
Dlatego mam ciagle świadomosć "chwilowosci" naszego Tu pobytu, ciagle mi cos w srodku uświadamia co jest wazne ,a co nie.
I ciagle jestem swiadkiem jak przebiega moje myslenie i moja reakcja na wszystko co się dzieje wokół.
Chocbym chciała sie od tego oderwać, zapomnieć- nie ma mocnych
To tak jakby ktos stał mi za ramieniem i uswiadamiał, uświadamiał, uswiadamiał.
Cytat:
jak posprzątała miała jedna refleksję : " co my zrobimy z tyloma szmatami jak ona umrze "
Qrcze, wiesz co?
Jak wracałam do domu z tych "porządków" ,to pomyslałam: "Boze ale ktoś po mnie kiedyś bedzie miał sprzatania!"
Minelo siedem lat,
nadal w zdobionej, drewnianej szafie wisza swetry, sukienki i plaszcze, obok w szafecce wisza apaszki, kwiatki na parapecie stoja tak jak zawsze staly, krysztaly, gipsowe glowy w nagrode dla zdolnych dzieci w szkole, rzucone korale na komodzie z pieknym krysztalowym lustrem, niedokonczony kilim stoi w kącie czekajac na dokonczenie...zmiescimy sie wszyscy.
wiem, na poczatku to bylo przytrzymanie babci na sile przy nas wszystkich, brakowalo Jej kazdemu, teraz po tylu latach rany zabliznily sie, zostala pamiec i piekne, cieple wspomnienia. nie przeszkadzaja nam jej rzeczy, juz nikt nie mysli, ze wroci, aby sie przebrac ... tylko ogród zarósl - cholerka.
teraz wiem, dzisiaj juz wiem, ze nie ma to znaczenia czy zostana rzeczy, czy nie bedzie ich.
obok szaf przechodze czesto, czasami sa tylko meblami, a czasami zatrzymam sie, powspominam, wtedy czuje cieplo w srodku, przetre lzy i pojde dalej...
przytulam,
ale gdyby moja wspaniala rodzina wpadlaby na genialny pomysl posprzatania rzeczy, a nie poinformowalaby mnie o tym - to na bank wyrwe nogi z dupy. cos jeszcze widocznie jest na rzeczy.
My z siostrą po mamie zachowałyśmy jej torebkę wraz z zawartością, tak jak ją zostawiła. Całkiem niedawno zaglądnęłam do tej torebki i poczułam zapach mamy, usłyszałam jej śmiech...
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 9:09, 20 Wrz 2011
ANNA.K
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Ja, po każdym ze zmarłych, bliskich memu sercu ludziach zachowuję "coś", a to bryloczek, a to książkę. Teraz mamy kamery i dopiero po śmierci kogoś widać, że warto było nagrać te parę chwil. Mój synek nie pamiętałby prababci, gdyby nie to, że może ją oglądać, gdy go przytulała. A ona zawsze uciekała przed kamerą - moja rada - łapcie wszystkich w kadr
Ale babcie i prababcie mają właśnie to do siebie,że unikają aparatu jak ognia:)
Mojej babci trzeba robić zdjęcia z zaskoczenia, bo inaczej za Chiny Ludowe sama się nie ustawi, a jeszcze zasłoni albo ucieknie:)
Dobra rada Aniu masz rację Najlepiej teraz robić zdjęcia, aby później
móc sobie przypomnieć i popatrzyć Ja robię przeważnie zdjęcia,
gdy coś dzieje się ważnego nawet, albo jest wypadek lub jak są imprezy.
Robiąc zdjęcia z wypadku czasami liczę na to, że coś pojawi się na zdjęciu.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 12:19, 20 Wrz 2011
ANNA.K
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Ja jednak wolę film Móc usłyszeć głos, zobaczyć miny, zobaczyć człowieka jakim był, z jego wadami i zaletami, a nie jakiego stworzyła po jego śmierci nasza wyobraźnia. Zdjęcia nie oddają tego, ja tak uważam.
Moja babcia zawsze uciekała, narzekała, że źle wygląda, ale mimo to udało mi się uchwycić kilka minut. Na samym początku płakałam jak bóbr oglądając, teraz czuję, że ona wciąż jest Wciąż marudzi, uśmiecha się, czasami jest złośliwa, ale za chwilę przytuli, ...
To tak, jakby czas stanął, a przecież o to głównie mamy pretensje do Boga, że czas nie stanął, że ziemia się nie zatrzymała wraz ze śmiercią ukochanej osoby
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach