Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> ...budzący aromat kawy, zielonej herbaty, pierwsze promienie Słońca, a może w blasku Księżyca obsypanym dźwiękiem Gwiazd? Chcesz coś napisać od Siebie -> Odkrycie
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post Odkrycie - Wysłany: Śro 11:24, 11 Sty 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








Chciałabym się podzielić króciutko swoim odrkyciem i może poprosić o interpretację.
Jestem leniem, to poza wszelką dyskusją, nie mam chęci do robienia tego, czego robić nie lubię i ociągam się. Oczywiście to co muszę robię, ale kompletnie bez entuzjazmu Smile
W dni powszednie nie potrafię usiedzieć w domu, tylko wtedy gdy już wysoka gorączka i naprawdę fatalne samopoczuie mnie powali - to wytrzymam. W innym przypadku muszę iść do pracy, tam mi dobrze, bo w domu czuję niepokój wewnętrzny ( nie mam tego gdy jest weekend, święta).
Czasem zdarzy się dzień z wyjątkowym natłokiem spraw zawodowych, zasuwam, że nie wyrabiam na zakrętach, czasem rozciąga się to na jakieś nocne pisanie dokumentów i gdy po czymś takim wrócę wieczorkiem do domu, "obrządzę" dziecko ( coraz mnie tego obrządku, bo chłopak rośnie i usamodzielnia się powoli) i siądę mam wspaniały nastrój, niemal błogi, ręką nie mogę ruszyć, nawet pójść spać, bo jestem za bardzo na to zmęczona, ale jest dobrze, bo wreszcie nie mam poczucia winy za to moje lenistwo, jestem spełniona.
Co Wy na to kochani?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 11:33, 11 Sty 2012  
Gość









Cieszą się z Twojej radości Very Happy
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 11:49, 11 Sty 2012  
Grey Owl
Gość








Hmm... Agnieszko. Twoje lenistwo jak wynika z opisu jest wybiorcze.
To co lubisz, potrafisz robic do zdechu.
I taki stan wyczerpania po wykonaniu tego, stanowi dla Ciebie rekompensate za zaleglosci w pracach za ktorymi nie przepadasz.
Ten sposob radzenia sobie z wewnetrznym poczuciem winy wszedl u Ciebie w stan nawykowy.

Sposob na to ?
Jest ich z pewnoscia wiele. Ja polece Ci taki, jaki zafunkcjonowal u mnie.
Nie znosilam gotowania, tak wiec w mojej ustalonej hierarchii nawet nie miescilo sie na liscie Wink
Gdy pojawilo sie dziecko, a babc do gotowania zabraklo, ten codzienny stan przymuszania sie do robienia rzeczy nieznosnej stal sie sam w sobie tez nieznosny.
Nusialam cos z tym zrobic, bo bylo to nie do wytrzymania na dluzsza codzienna mete.
Musialam wiec jakosc przewartosciowac ocene tego co musze robic.
Weszlam wiec najpierw w poznawanie przypraw, ktore sluzyly mi w kuchni tak, jak igrediencje w labolatorium alchemika.
No a potem juz po-szlo !
Bo zainteresowalam sie nastepnie ziolami, ich wplywem na zdrowie, ich wlasna uprawa... i.... i....

Agnieszko Smile
Od wielu lat gotuje w sposob jakbym uprawiala nauke tajemna. I ciagle eksperymentuje.
To baaardzo mily stan, a jesli uswiadomisz sobie jeszcze, ze ta kultywowana nauka tajemna sluzy podtrzymywaniu danego zycia... no to juz wogole to zajecie staje sie jednym z pierwszych w hierarchii wartosci Laughing

Milego pobytu w kuchni Wink
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 12:08, 11 Sty 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








Poniekąd kłania mi się Pollyanna, którą się za smarkatości zaczytywałam - znaleźć pozytywy w każdej sytuacji i plus motywacja.
mam sporo pracy - bo ja kilku rzeczy nie lubię z tych codziennych Smile
Hi hi niedługo doby mi nie starczy na przemyślenia.
Ale najwięcej dobrych myśli przychodzi mi do głowy w wannie.
Teraz szczególnie, wiesz Jolu te kąpiele przy świecach Smile))
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 12:14, 11 Sty 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








Mirek napisał:
Cieszą się z Twojej radości Very Happy


Dziękuję Mireczku
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 12:43, 11 Sty 2012  
Gość









Jolu polecam Ci "Rewolucje kuchenne" z Magdą Gessler. Kiedy to się ogląda można pokochać gotowanie. Nawet mnie się udzieliło, choć gotować umiem, to nie za bardzo lubiłem Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 13:49, 11 Sty 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








0glądać to tak,też lubię Smile
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 14:07, 11 Sty 2012  
Grey Owl
Gość








Laughing Laughing
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 15:12, 11 Sty 2012  
Gość









Dużo praktycznych rzeczy można się dowiedzieć i zabłysnąć w domu Smile jak się coś sporządzi i uraczy podniebienie konsumujących Smile
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 15:14, 11 Sty 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








Mój synek jest tak wybredny, że kompletnie mnie zdemotywował do wysiłku i nowych pomysłów. Rozpuszczony kulinarnie przez babcię, absolutną mistrzynię jeśli chodzi o kuchnię
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 15:51, 11 Sty 2012  
Grey Owl
Gość








Acha Smile trafiłam z ta kuchnia Laughing

Prócz eksperymentów, mam w swoim kulinarnym zestawie parę żelaznych przebojów kulinarnych kiedyś odgapionych od mamy, teściowej i babci. I ciągle zdarza się, że poznaję jakiegoś nowego pewniaka u przyjaciół, czy sąsiadów.
W Gliwicach jadłam niedawno właśnie u przyjaciół, świeżo odkrytą przez nich zupę brukselkową, którą jak widziałam na własne oczy zajadają się nawet ci, co całe życie nie znosili brukselki. Ja i synowie akurat ją lubimy.
A w Warszawie wcinałam jak głupia zrobioną przez Szkota Garrego specjalność jego babci : zupę-krem z naciowego selera (jeszcze trudny do dostania nawet w W-wie) z dodatkiem dużej ilości marchewki, gotowanych na małej porcji mięsnego wędzonego boczku...

Tak sobie myślę Ago : opanuj ze dwa, trzy przeboje/pewniaki babci, jako wstępną nić porozumienia smakowego z synkiem, a potem dołóż do tego pewniaka z zestawu innej mistrzyni... a potem następnej... Wink
Gdy poczujesz się dzięki temu pewniej, to wtedy poeksperymentujesz nad własnym.

Pollyanna... sprezentowana mi niegdyś w dzieciństwie przez ciocię babcię... zawieruszona podczas paru przeprowadzek, albo przez kogoś nieoddana...
Wiesz, parę lat temu kupiłam jej wznowienie, także nieznaną mi wcześniej drugą część, by poczytać na raty synowi. Bardzo go wciągnęły te opisy tak nietypowych spotkań Pollyanny z ludźmi Smile
 
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> ...budzący aromat kawy, zielonej herbaty, pierwsze promienie Słońca, a może w blasku Księżyca obsypanym dźwiękiem Gwiazd? Chcesz coś napisać od Siebie -> Odkrycie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin