www.polana.fora.pl

Dzień dobry (takie polskie aloha)

Wawel
w dniu wczorajszym pojawiłem się na kilka godzin w Krakowie i w iście ekspresowym stylu zrobiłem to co widocznie należało zrobić:
trochę pospacerowałem po rynku i pod nim, odwiedziłem Wawel, przeszedłem się po Plantach krakowskich, zerknąłem w stronę Wisły i na Kopiec Kościuszki, wpadłem do kilku kościołów (miejsc mocy) -
(zainteresowani doskonale wiedzą iż Wawel jest miejscem mocy i czakramem ziemskim na skalę światową).
Przypomnę tak dla orientacji (wg książki GEOMACJA Leszek Matela – wydanie II 1998)
- przy kaplicy św. Gereona na Wawelu (dokładne usytuowanie znajdziecie bez trudu w internecie) moc promieniowania: 50.000-100.000BSM w różnych okresach,
- Katedra Wawelska moc promieniowania: 45.000BSM,
- podziemia Katedry Wawelskiej-Grobowiec Marszałka Piłsudskiego moc promieniowania: 40.000BSM,
- Smocza Jama moc promieniowania: 25.000BSM,
Kopiec Kościuszki moc promieniowania: 80.000BSM (przy kaplicy Bł. Bronisławy),
co można dodać:
w Krakowie istnieje prawie 100 kościołów. Większość z nich usytuowano w miejscach koncentracji pozytywnej energii Ziemi i Kosmosu.
I tak do przykładu:
- Kościół św. Krzyża (pl. św. Ducha) moc promieniowania: 40.000BSM,
- Kościół św. Marka (ul. św. Marka) moc promieniowania: 39.000BSM,
- Kościół Franciszkanów (ul. Franciszkańska) moc promieniowania: 50.000BSM,
- Kościół Mariacki moc promieniowania: 40.000BSM,
warto planując nawet krótki wypad do Krakowa (zapoznać się wcześniej z usytuowaniem miejsc mocy) i zaplanować tak swój czas aby móc skorzystać i dosłownie świadomie kąpać się w energii życia – w Krakowie dostępnej dosłownie na każdym kroku.
Ale warto wiedzieć iż na tą energię należy się świadomie otworzyć.

Wczoraj będąc w Krakowie, przez pewien świadomie czerpałem z mocy czakramu (stojąc obok wejścia do kaplicy św Gereona na Wawelu).
Wyraziłem intencję otwarcia się na energię czakramu, następnie połączenia z czakramem,
stałem się wzmacniaczem i kanałem uzdrawiających wibracji i miłości na cały Kraków, Polskę, Europę, całą przestrzeń Ziemi i jej otworzenia – wyraziłem także intencję i połączyłem się z innymi miejscami mocy na Ziemi
przez prawie godzinę (kontrolując przebieg wahadełkiem) stałem się połączeniem/przekaźnikiem wibracji czakramu z całą planetą i każdym z jej mieszkańców.
Gdy dzisiaj wahadełkiem sprawdzałem jaka moc promieniowania była w czasie gdy dosłownie chłonąłem wibracje czakramu (lewa ręka mi wtedydosłownie zesztywniała i czułem przechodzące ciarki) przysyłając je dalej (wartość odczytu przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania)
– tak więc okazuje się iż nawet 1człowiek może spowodować wzrost siły wibracji czakramu jeśli wie jak tego dokonać i ma czyste intencje.
Warto organizować się w grupy i świadomie czerpać z energii miejsc mocy rozsianych po całej Ziemi.
Bo miejsc mocy jest sporo zarówno w Warszawie, jak i całej Polsce, Europie i świecie – trzeba tylko wiedzieć czego szukać, gdzie i zaufać swojej intuicji.

Co jeszcze powinienem dodać (otworzyłem się świadomie na wibracje czakramu w południe 18 kwietnia będąc na Wawelu w Krakowie) , ale warto wspomnieć iż medytując kilka dni wcześniej w nocy 15 kwietnia przyszła do mnie myśl aby ustawić zapaloną świeczkę i wykonać ćwiczenie polegające na przemieszczaniu energii płomienia (światła) poprzez moje palce dłoni a następnie, ręce … do wysokości nosa, a następnie w dół poprzez całe ciało do palców stóp ( i kilkakrotnie wykonałem takie ćwiczenie – odczucia zaskoczyły mnie całkowicie DODAM).
Teraz z perspektywy kilku ostatnich dni uważam iż takie oczyszczenie mnie było konieczne abym mógł w sposób właściwy korzystać z wibracji czakramu.

Pozdrawiam
Zbyszek

Dzień dobry ponownie

uzupełnię poprzedni wpis;
właśnie dotarła do mojej świadomości informacja a mianowicie: iż dnień wczorajszy (18 kwietnia) to 5 rocznica pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich
a skoro oczywistym jest; że jak wiadomo nic nie dzieje się przypadkiem – tak więc i moja obecność (wydawałoby się jakby przypadkowa) w dniu wczorajszym pomiędzy godzinami 11 a 19 w Krakowie przypadek raczej wyklucza.
To co robiłem i co zrobiłem na wzgórzu wawelskim (pojawiłem się tu fizycznie dokładnie ok. godziny 12), a następnie przez godzinę przebywałem obok wejścia do kaplicy św. Gereoma (w miejsce tym występuje najsilniejsza moc promieniowania znajdującego się tutaj czakramu ziemskiego) i z pełną świadomością otworzyłem się na wibracje czakramu, a następnie wyraziłem intencje połączenia się z czakramem i stania się wzmacniaczem i przekaźnikiem energii uzdrawiającej i miłości do każdego mieszkańca planety Ziemia oraz wyraziłem intencje połączenia ze wszystkimi miejscami mocy na Świecie.
Byłem fizycznie w strefie silnego promieniowania czakramu przez ok. godzinę (do momentu gdy wahadełko, które trzymałem w prawej dłoni zatrzymało się) – odczuwając przepływ silnych wibracji, momentami wpadałem w trans, a lewa dłoń i ręka zesztywniała mi (co zdarzyło mi się po raz pierwszy).

Warto jeszcze wspomnieć o samym miejscu w którym się znalazłem;
najpierw zaskoczyła mnie pustka (spodziewałem się co najmniej kilku osób, a tu oparty o wejście do kaplicy św. Gereoma stał tylko jeden mężczyzna (tak jakby był nieformalnym strażnikiem tego miejsca), później pojawiało się trochę osób lecz tak naprawdę było o wiele mniej niż oczekiwałem po tym miejscu.
Dla nielicznych, którzy się tu pojawili mogłem wyglądać troszeczkę dziwnie lecz odczuwałem raczej ich zrozumienie niż zaskoczenie.
Przypominam sobie iż gdy następnie spacerowaliśmy po Krakowie przyszła do mnie taka myśl iż dziwne jest że mimo licznych turystów wszędzie jest raczej mało ludzi (pomyślałem, że może przyczyną jest niska temperatura – bo cały czas było raczej zimno a nawet momentami pojawiały się płatki śniegu w powietrzu (na niebie od Warszawy do Krakowa były gęste ciemne chmury, a tylko ok 17 zauważyłem trochę czystego nieba nad Krakowem i zrobiło się troszeczkę cieplej).

Mógłbym jeszcze sporo napisać o swoich spostrzeżeniach z tego dnia mojego pobytu w Krakowie jak i podróży w obie strony, czy domysłach po co byłem tu w tym szczególnym dniu.
Oceniłem dzień za bardzo udany, natomiast powrót?
lecz tylko skrótowo
W Krakowie zwracają uwagę pijani brytyjczycy raczej młodzi (usłyszałem iż sporo ich tu przyjeżdża /bo tania wódka/.
Natomiast do autokaru, którym wracałem wsiadło kilku młodych ludzi z których chłopak i dziewczyna (już napitych osiągnęło dno niestety w trakcie jazdy, tak że w pewnym momencie konieczna była interwencja (zarówno świat pozamaterialny został aktywowany /to ja zrobiłem/ jak i patrol policji wezwany przez kierowcę na skutek interwencji jednego z pasażerów) – uspokoiło się – lecz niesmak u wielu niestety pozostał.

Moje wnioski: dziwna planet JAK ZROBI Się SUPER, to natychmiast wyłazi dziadostwo i próbuje mieszać.

Pozdrawiam
Zbyszek

Dobry wieczór

analizowałem to wielokrotnie i moja opinia jest taka:
ODMOWA WSPóŁPRACY (oczywiście twarda i konsekwentny) jest naprawdę skuteczna

a po upublicznieniu w ostatniej książce Władimira Megre pt.Anasta sposobu TELEPORTACJI PRZESTRZENI razem z zawartością (czyli także ze znajdującymi w tym miejscu ludźmi) wszelkie toksyczne dziadostwo pozostaje tylko wspomnieniem

pozdrawiam
Zbyszek

ok. 4 maja czakram Wawelski ma podobno promieniować wyjątkowo silnie, ja się wybieram naładować bateryjki Very Happy